Temat malowania ścian farbą jest na tyle powszechny, że wiele osób go bagatelizuje. W końcu w naniesieniu farby na powierzchnię nie ma wielkiej filozofii. Z taką myślą najczęściej zabieramy się do pracy. I tu zaczynają się schody… Przede wszystkim musimy odpowiednio przygotować podłoże – bez tego nie ma co zaczynać malowania, bo tylko zmarnujemy czas, farbę i siły. Kiedy już się z tym uporamy, możemy zacząć malowanie. Na początek dokładnie mieszamy farbę. To pierwsza czynność, którą należy wykonać bezpośrednio po otwarciu opakowania. Następnie, posługując się wałkiem malarskim, nanosimy na ścianę pierwszą warstwę produktu. Najlepsze efekty uzyskamy stosując wałek z krótkim lub średnim włosiem. Farbę obficie nabieramy na narzędzie, a następnie równomiernie rozprowadzamy po podłożu. W trakcie prac powinniśmy poruszać się torem litery V – to zapewni równomierne pokrycie powierzchni i zapobiegnie powstawaniu smug. Kolejne fragmenty podłoża łączymy metodą „mokre na mokre”. Ważne, aby malowanie każdego fragmentu kończyć ruchami wałka w tym samym kierunku. Nie można malować półsuchym wałkiem, robić przerw, ani miejscowych poprawek oraz co jakiś czas mieszać farbę w wiaderku. Sufit i ściany należy malować zgodnie z kierunkiem padania światła, zaczynając od okna i kierując się do wnętrza pokoju. Nanoszenie drugiej warstwy zaczynamy bezpośrednio po wyschnięciu pierwszej – najczęściej po 3-4 godzinach. Oczekiwany efekt dekoracyjny otrzymujemy po upływie 12 godzin, jednak pełne właściwości użytkowe farba osiąga po 3-4 tygodniach.
Karol, Ekspert
Zadaj pytanie